Bohaterka, satanistka, już nie ta, co w sitcomie, nie ma gadającego kota, wkurzająca, inspirująca, dziecinna... Jaka, tak naprawdę, jest Sabrina Spellman z netflixowego Chilling Adventures of Sabrina?
Niemożliwym jest, by pisać o Chilling Adventures of Sabrina nie wspominając o feminizmie. Serial Netflixa ocieka tym ruchem społecznym. To nie tylko silne postacie kobiece, ale odpowiednio dobrane motywy, mające na celu pokazanie różnych twarzy feminizmu, czym ten ruch jest i jaka jest lub może być rola kobiet w społeczeństwie. Przyjaciółka Sabriny walczy o możliwość czytania tego, na co ma ochotę. Madam Satan walczy o to, by na czele Kościoła Nocy stał nie tylko mężczyzna, ale i kobieta. A główna bohaterka? Stawiana jest na piedestale, określana wzorem dla młodych kobiet, które oglądają Chilling Adventures of Sabrina. Jednak czy słusznie?
Poniższy tekst zawiera drobny spoiler chwalący Szatana
Początkowo poznajemy główną bohaterkę jako szesnastolatkę uwielbiającą horrory, zakochaną ze wzajemnością w swoim chłopaku, Harvey'u i kochającą swoje przyjaciółki: Susie i Roz. Wychowana przez ciotki, gdyż jej rodzice zginęli w tajemniczym wypadku. Jednak zbliżają się urodziny Sabriny, w które będzie musiała przyjąć czarny chrzest i podpisać się w księdze Szatana, wypełniając tym samym powinność każdej czarownicy i oddać swoje usługi bogu, który w zamian ma dostarczyć jej większą moc i (rzekomo) wolność. Tym samym dziewczyna będzie musiała porzucić dotychczasowe życie wśród śmiertelników. Na pewno znacie tę opowieść i wiecie, że Sabrina pozostała na rozdrożu, nie skłaniając się w żadną ze stron. I to był jej błąd. Tyle tylko, że bardzo łatwo bohaterka może obrócić go w życiowy sukces.
Dobro i zło nie istnieją, jest tylko potęga
Dlaczego? Bo Sabrina od samego początku aż kipi feminizmem. Jest młoda, szesnaście lat to idealny moment na poszukiwanie własnej tożsamości, a to, że dziewczyna ma już takie postawy, że jest świadoma własnej wartości i siły, jaką posiada - dobrze jej wróży.
Początek serialu to srogi łyk wody dla wszystkich, którzy znużeni już są poszukiwaniem silnych postaci kobiecych. Pojawiły się głosy wynoszące Sabrinę na piedestał, mówiono, że szkoda, że takich bohaterek nie było wcześniej, gdy dorastaliśmy, że to wzór do naśladowania. Hola, hola... A co ze znęcaniem się psychicznym nad chłopakami, którzy dokuczali Susie? Zapomnieliście, że Sabrina zabiła? Że postawiła Harvey'a w sytuacji, w której musiał zabić? Główna bohaterka Chilling Adventures of Sabrina jest zadufana w sobie, egoistyczna i przecenia swoje możliwości. I wiecie co? Nie mogłabym wyobrazić sobie lepiej napisanej postaci kobiecej.
Zanim jednak skupimy się na tym, dlaczego Sabrina jest dobrą główną bohaterką serialu, musimy ustalić jedną ważną rzecz: moralność czarownic i czarowników w świecie przedstawionym w Chilling Adventures of Sabrina znacząco różni się od moralności człowieka wychowanego w dużej mierze na kulturze chrześcijańskiej - czyli, na przykład, naszej. Co rusz możemy przekonać się, że ludzie, posiadający magiczne zdolności, widzą to, co dla nas powszechnie jest rozwiązłością, jako coś codziennego. Znęcanie się nad kimś psychicznie lub fizycznie również nie spotyka się ze stygmatyzacją, a nawet zabicie kogoś traktowane jest z przymrużeniem oka, albo doskonały sposób na zemstę.
Dlatego jeśli chcemy zastanowić się nad tym, czy Sabrina jest dobra czy zła, musimy obrać jej postać z bycia czarodziejką. Jej moc pozwala jej stanąć wyżej, ponad śmiertelnikami (pomimo tego, jak bardzo będzie się tego broniła) i wejść na poziom moralności Kościoła Nocy. I nie, czarodzieje i czarownicy nie są źli. Ta kwestia zostaje wyjaśniona na początku serialu, ponieważ sama główna bohaterka nie jest pewna poprawnej odpowiedzi na to pytanie. Po prostu nie możemy równać ich poczucia moralności z naszym. Możecie skojarzyć to sobie z różnicą, jaką wprowadziliśmy pomiędzy nami, ludźmi a zwierzętami. Krzywda wyrządzona człowiekowi jest mocno stygmatyzowana - krzywda wyrządzona zwierzęciu często nie jest wystarczająco karcona, albo nawet wcale (jeśli chcemy je zjeść, ubrać się w nie).
Pod powierzchnią
Magia i jej przywary są jednak elementem świata przedstawionego, który jest zaledwie bazą, na której można zbudować swój przekaz. Tak, rzucam własnie banałem, ale to bardzo ważne byśmy uświadomili sobie, że tak jest. Zabierając tę warstwę możemy odkryć szereg przesłanek, dotyczących obecnego stanu społeczeństwa. Główną osią Chilling Adventures of Sabrina jest rola młodej kobiety w świecie zdominowanym przez mężczyzn. Sabrina wchodzi do rzeczywistości, którym penisom stawia się pomniki i nagle uświadamia sobie, że pod płaszczykiem obietnic potęgi i wolności kryją się ograniczenia. Dziewczyna nie chce oddawać się na łaskę mężczyzny, obojętnie czy jest bogiem, czy nie. Postanawia na własną rękę zyskać potęgę, uwiedziona bajkami o utalentowanym ojcu.
Wtedy zaczynają się schody. Sabrina myśli, że może mieć wszystko. Wychodzi z niej buta i egoizm, podsycane szesnastoma latami wmawiania jej, że jest wyjątkowa tylko dlatego, że doświadczyła obu światów i że ma utalentowanego ojca. Tyle tylko, że to wciąż budowanie wartości na jakimś mężczyźnie. To mężczyzna ożenił się ze śmiertelniczką, czyniąc ze swojego dziecka postać pół na pół. To mężczyzna był rewolucjonistą w Kościele Nocy. Kiedy Sabrina wybiera tę ścieżkę, jedyne, co ją nakręca to duma. Ona nie tyle, co chce pomagać bliskim, co chce udowodnić, że to właśnie o n a jest jedyną szansą na powodzenie. Jednak ani trochę jej to nie wychodzi, bo nie ma żadnych podstaw. Ma moc, z której nie potrafi korzystać, której nie rozumie. Dlatego staje się taką łatwą ofiarą dla Madam Satan.
Dlatego staje się egoistyczna, arogancka, zblazowana. Bo ktoś jej kiedyś powiedział, że otrzymała wszystko z ramienia mężczyzn i by odnosić dalsze sukcesy, musi wejść do męskiego świata, jednocześnie zachowując swoją kobiecość i ofiarując ją Szatanowi. Bo zamiast rzeczywiście pójść swoją drogą, to postanawia zagarnąć wszystkie dobroci ze świata, który odrzuciła, jednocześnie robiąc swoje i buntując się. A tak nie da rady.
Czas na własną drogę
Dzięki powyższemu Sabrina jest idealnym wzorem dla młodych kobiet. Nie takim, którego czyny powinny powielać, ale takim, na którego błędach winny się uczyć. Młodziej czarownicy zajmuje trochę czasu, zanim uświadamia sobie, że jej prawdziwa siła nie polega na pochodzeniu, ani wrodzonym talencie, tylko na tym, jakich wyborów dokonuje i jak steruje własnym życiem. Wiele razy wybiera odpowiednią ścieżkę, ale częściej chciałaby by sikanie pod wiatr było jej sposobem na rewolucję.
Bo postać nie musi być nieskazitelnie czysta, by być dobra, inspirująca i stanowić wzór. Chociaż to tak naturalne w przypadku postaci męskich, to często zapominamy o tym, gdy chodzi o kobiety. Co więcej, główna bohaterka nie musi być dobra, by być główna. Ktoś mroczny, albo villain może być nawet ciekawszym protagonistą. A postać Sabriny pokazuje jak bardzo skomplikowaną i złożoną postać można stworzyć i wciąż inspirować jej przykładem. Dlatego mam nadzieję, że drugi sezon Chilling Adventures of Sabrina ukaże "mroczną" stronę głównej bohaterki - tę, identyfikowaną z Kościołem Nocy. Sabrina jako Królowa Piekieł to byłoby coś. Byleby najpierw odnalazła siłę i moc w sobie - nie w swoim ojcu. Wtedy może i młode fanki serialu również zaczną dostrzegać coś w sobie, nie w ludziach z otoczenia.
Publikowanie komentarza