Prowadzenie tego bloga otworzyło nam wiele drzwi i pozwoliło poznać wiele wspaniałych osób. Oto jeden z przykładów.
Wczoraj, czyli 9 czerwca 2018, mieliśmy okazję gościć w gdyńskiej Bibliotece z Pasją z okazji Nocy Bibliotek. Początkowo nasza wizyta miała polegać jedynie na wygłoszeniu przez Karolinę prelekcji o tym, dlaczego oglądamy głupie programy telewizyjne. Jednak w trakcie przebywania tam postanowiliśmy wziąć udział we wszystkich atrakcjach, przewidzianych na tę wyjątkową noc.
Cała impreza rozpoczęła się warsztatami Haiku. Wcześniej wiedzieliśmy z czym to się je, ale skłamalibyśmy, gdybyśmy powiedzieli, że Haiku leżało w gronie naszych zainteresowań. Jednak nie straciliśmy zapału, tylko oddaliśmy się trudnej sztuce liczenia sylab i próbach zachowania jakiegokolwiek sensu w naszych pokracznych dziełach. Piotrkowi szło znacznie lepiej i szybko przedzierał się przez kolejne wersety. Nie zdziwcie się więc jeśli ten blog niedługo zmieni się w poetycki.
Czy Karolina umie w Haiku?
Zaraz po warsztatach przyszedł czas na prelekcję Geeka. Karolina nie należy do skromnych osób, więc szczerze przyznała, że jej wystąpienie było wspaniałym uzupełnieniem tego wydarzenia. Trochę dziwnie pokazywać młodzieży głupie programy, a potem mówić, że wcale nie wiadomo czy oglądanie ich jest szkodliwe, ale ważniejsze wydawało się Karolinie, że jej prelekcja dostarczyła zgromadzonym dużo śmiechu. A jeśli w głowach publiczności zapoczątkowało się jakieś myślenie nad zasadnością tworzenia reality shows, paradokumentów oraz telenoweli dokumentalnych, to tym lepiej. Kto wie, może dzięki prelekcji Karoliny ktoś z zebranej młodzieży w przyszłości zostanie sławnym medioznawcą i odpowie na pytanie "dlaczego oglądamy głupie programy telewizyjne?".
Mieliśmy już się zbierać, bo seriale na Netflixie same się nie obejrzą, ale ekipa z Biblioteki z Pasją zadała nam bardzo ważne pytanie: czy chcecie wziąć udział w konkursie dla geeków? Stracilibyśmy twarz, gdybyśmy nie zostali, więc nigdzie nie poszliśmy. No dobrze, tak naprawdę zależało nam na wygraniu ogromu wspaniałości, w skład których wchodziła figurka Deadpoola. Walczyliśmy więc zawzięcie i udało się! Razem z Zuzią z Totalnie kulturalnie zdobyliśmy pierwsze miejsce w tym drużynowym konkursie.
Emocje sięgnęły zenitu!
Rozgrywki składały się z trzech rund: wiedzówki, odgadywania muzyki z filmów i seriali (granej na pianinie) oraz Familiadzie. Walka była zacięta, bo zebrana młodzież wcale nie ustępowała nam wiedzą, więc uczucie rywalizacji dość szybko nam się wkręciło. Konkurs rozluźnił i tak luźną atmosferę, nic więc dziwnego, że postanowiliśmy zostać na kolejny punkt programu.
Był nim pokaz filmu Amelii Morek pod tytułem nilufar. Decyzja o pozostaniu na pokazie okazała się być niezwykle trafną, gdyż dzieło tej młodej autorki mocno nas zachwyciło. Karolina kiedyś zajmowała się tworzeniem filmów, więc jej zmysł podpowiedział, iż Amelię czeka świetlana przyszłość (jeśli podąży drogą filmowca).
Bezwstydnie wykorzystaliśmy swoją geekowską wiedzę, by zdobyć nagrody
Tym samym minęły nam cztery godziny składające się na Noc Biblioteki w Bibliotece z Pasją w Gdyni. Nie była to jednak nasza pierwsza wizyta w tym miejscu i w sumie ten tekst nie ma być tylko relacją z wczorajszego wydarzenia, ale również okazją do podziękowania tamtejszej ekipie.
Swoje ukłony ślemy do trzech osób: Agnieszki, Karo oraz Izy. Ta pierwsza ściągnęła nas do Pasji rok temu, na Krzyżakonie, tuż po jednej z naszych prelekcji. Zostaliśmy zaproszeni do wygłaszania popkulturowych tematów właśnie w Bibliotece z Pasją. Oczywiście byliśmy niezmiernie szczęśliwi, traktowaliśmy to jako nobilitację i nie mogliśmy doczekać się pierwszej wizyty w tamtym miejscu.
fot. Biblioteka z Pasją
Kiedy nadszedł czas i pojawiliśmy się w gdyńskiej bibliotece, pierwszym, co nas uderzyło była ogromna sympatia, którą ekipa z Pasji do nas skierowała. Dostaliśmy gorące herbaty i tony uśmiechów. Tak jest do dziś.
Pierwszą zasadą w regulaminie Biblioteki z Pasją, który wisi tuż przy wejściu jest: "Biblioteka jest miejscem dla każdego". Byliśmy w miejscach, w których również wyróżniano takie hasło, ale pozostawało ono jedynie na papierze. W gdyńskiej bibliotece jest inaczej. Od razu widać, że Pasja to miejsce, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Nie ma znaczenia kim jest, w co wierzy, kogo kocha i czym się zajmuje. Widać, że młodzież, która tam przychodzi czuje się swobodnie i wie, że może robić to, na co ma ochotę. Program Pasji jest zapełniony, wydarzenia dotyczą wielu elementów kultury, więc każdy znajdzie dla siebie coś odpowiedniego.
Nie będziemy jednak ukrywać, że to, iż Biblioteka z Pasją jest takim wspaniałym miejscem, zawdzięcza głównie pracującym tam ludziom. To ich uśmiech, dobre słowo, inteligencja, talent oraz wypływająca z umysłów pasja sprawiają, że uwielbiamy tam przychodzić i żałujemy, że nie możemy być częstszymi gośćmi. Karolina ma do tej biblioteki 60 km drogi, ale nie przeszkadza jej to ani trochę, bo wie, że warto.
fot. Biblioteka z Pasją
Dlatego chcielibyśmy podziękować tym wspaniałym kobietom w najlepszy sposób, jaki mogliśmy wymyślić. Chcemy, żebyście sami przekonali się o tym jak dobrze można poczuć się, będąc gościem Biblioteki z Pasją. Żebyście poszli tam i powiedzieli na głos "Tu jest naprawdę fajnie! Panie są takie super!" (albo coś podobnego, nie zmuszamy). Bo my chyba niedostatecznie często im to mówimy.
Publikowanie komentarza